Często bywało tak, że zupełnie traciłam motywację i zastanawiałam się, jaki widzę w tym wszystkim sens. Po co mi to wszystko. Po co marnowanie czasu na pisanie, edycję zdjęć, wymyślanie, dopracowywanie wszystkiego. Nie raz zastanawiałam się nad zakończeniem wszystkiego. Usunięciem bloga, snapa i po prostu by zamknąć się w swoim świecie, nie publikując go nigdzie. Najgorzej było w grudniu. Wtedy poznałam osoby, którym faktycznie zależy na tym bym nie przestawała, nie kończyła wszystkiego co udało mi się osiągnąć. Wiadomo, że jestem tylko człowiekiem, który ma wady i zalety, mimo to jesteście. Dużo osób było ze mną podczas trudnego etapu w moim życiu. Chciałabym podziękować wszystkim, którzy byli wtedy razem ze mną. Część osób wie, część nie, że moja psychika legła w gruzach, widziałam wszystko w czarno-białych barwach. Z dnia na dzień jest lepiej, wszystko stara się wrócić do normy, mimo, że nie jest to proste.
Zauważyłam w życiu coś, co bardzo je zmieniło. W życiu liczą się ludzie, nie rzeczy materialne, i właśnie od tej pory staram się żyć z tą zasadą. Nie wiem czy wiecie co mam na myśli, ale chodzi mi o zwykłą pomoc międzyludzką. Uznajmy że pokłóciliśmy się z przyjaciółką. Lepiej zwrócić się o pomoc, lub po prostu pogadać z zaufaną nam osobą czy zamknąć się w sobie i siedzieć do wieczora na telefonie z wyrzutami sumienia? Odpowiedź jest raczej jasna.
Druga sprawa - Wasz pozytywny odbiór bloga oraz snapa. Powtarzam się i powtarzać się zamierzam, więc w tej kwestii nic nie zmienimy. Dziękuję z całego serca, że tyle osób pisze do mnie na prywatnytm fb lub snapie i mówicie, żebym robiła to dalej, że to co prowadzę jest świetne, że w snapach jestem w 110% sobą i bym się nie zmieniała, bo polubiliście mnie za to jaka jestem, że "ten blog podoba Wam się bardziej niż od tych wszystkich sławnych blogerek, bo u nich jest pełno wszystkiego i nie wiadomo na czym się skupić" To są zwykłe słowa, jednak niezwykłe. Dziwne prawda? To sprawia tyle radości, że nie jestem w stanie tego określić. Mam w sobie tyle motywacji, że chciałabym wszystko zrealizować w jeden dzień.
Trzecia sprawa - kocham Was.
snapchat: fleur.rebellex
instagram: jestem_emilia
"Klucz do sukcesu to nie informacje, to inni ludzie."
Zauważyłam w życiu coś, co bardzo je zmieniło. W życiu liczą się ludzie, nie rzeczy materialne, i właśnie od tej pory staram się żyć z tą zasadą. Nie wiem czy wiecie co mam na myśli, ale chodzi mi o zwykłą pomoc międzyludzką. Uznajmy że pokłóciliśmy się z przyjaciółką. Lepiej zwrócić się o pomoc, lub po prostu pogadać z zaufaną nam osobą czy zamknąć się w sobie i siedzieć do wieczora na telefonie z wyrzutami sumienia? Odpowiedź jest raczej jasna.
Druga sprawa - Wasz pozytywny odbiór bloga oraz snapa. Powtarzam się i powtarzać się zamierzam, więc w tej kwestii nic nie zmienimy. Dziękuję z całego serca, że tyle osób pisze do mnie na prywatnytm fb lub snapie i mówicie, żebym robiła to dalej, że to co prowadzę jest świetne, że w snapach jestem w 110% sobą i bym się nie zmieniała, bo polubiliście mnie za to jaka jestem, że "ten blog podoba Wam się bardziej niż od tych wszystkich sławnych blogerek, bo u nich jest pełno wszystkiego i nie wiadomo na czym się skupić" To są zwykłe słowa, jednak niezwykłe. Dziwne prawda? To sprawia tyle radości, że nie jestem w stanie tego określić. Mam w sobie tyle motywacji, że chciałabym wszystko zrealizować w jeden dzień.
Trzecia sprawa - kocham Was.
snapchat: fleur.rebellex
instagram: jestem_emilia
"Klucz do sukcesu to nie informacje, to inni ludzie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz