25 sierpnia 2015

Podsumowanie wakacji 2015

Cześć wszystkim :) Został tak naprawdę ostatni tydzień wakacji - w przyszłym tygodniu będziemy juz po rozpoczęciu roku szkolnego. Dziś postanowiłam zrobić coś, czego nie robiłam rok temu. Chciałabym tak sama dla siebie podsumować wszystko co wydarzyło sie podczas tych wakacji. Jednak wpadłam na pomysł by podzielić sie tym z wami, ponieważ być może nie mówiłam wam dosłownie o wszystkim, czasami coś mi umknie, zapomnę o tym..

Jak juz każdy z Was wie, bo trąbilam o tym niesamowicie często na blogu, byłam na 1 Turnusie Obozów Z Dawidem Kwiatkowskim. Raczej nie będę sie tutaj wypowiadać o wszystkim, ponieważ został napisany oddzielny post dotyczący właśnie tej przygody. Niesamowici ludzie, nowe znajomosci, kadra, zajęcia, moje pierwsze spotkanie z  Dawidem - zobaczyłam go wtedy poraz pierwszy. 2 dni temu minął miesiąc od rozpoczęcia naszego obozu. Więcej chyba nie jestem w stanie powiedzieć. Było poprostu nieziemsko :)

Tak trochę nie po koleji jadę z tymi zdarzeniami, ale co tam. 5 lipca pojechałam nad morze do miejscowości o nazwie Sianożęty. Pogoda na ogół nam dopisywała, były chyba 3 dni w których był sztorm, wiatr no i chłód. Wypad nad morze uznaje za udany :)

W tygodniowej przerwie pomiędzy powrotem z nad morza, a wyjazdem na obóz spotkałam sie z Dominiką. Pochodziłyśmy po Poznaniu, no i ogólnie było super. Spotykałam sie oczywiście ze znajomymi. Byłam rownież na rowerach, co zdarza sie u mnie bardzo rzadko.

W te wakacje pogoda w całej Polsce  nam dopisywała. Chyba ze niektórych niezadowala 39*C w cieniu. Były momenty w których nawet nie wychodziłam z domu, a bez włączonego wiatraka nie było można wytrzymać. 

W sumie to wszystko co zdarzyło sie podczas tych wakacji. Wiadomo, każdy śpi do 11, leniuchuje i siedzi cały dzień na internecie. W końcu są wakacje, wiec kto komu zabroni? 

Dziękuje za czytanie. Do następnego ;)

Ig: jestem_emilia
Snap:

18 sierpnia 2015

Snapchat, instagram i co u mnie - Pogadajmy 18*

Witam po 2-tygodniowej przerwie. U mnie wszystko okej, no oprócz tego, ze zaczelam strasznie tęsknić za Dawidem. Mam kilka malych informacji. W skrócie :
Snapchat - fleur.rebellex
Instagram - jestem_emilia

Nie wiem czy ta informacje podawałam, ale zmienilam nazwy na ig. Polecam dodać mnie na snapie, poniewaz tam jestem praktycznie codziennie, i nawet jak nie ma mnie na blogu przez 2 tygodnie ( tak jak bylo teraz ) bylam caly czas na snapchacie.
W sumie nie zmienilo sie wiele. Pierwszy raz zrobilam hybrydy, ktore jutro idę ściągnąć. W weekend  pierwszy raz zemdlałam, strasznie dziwne uczucie. Nie polecam nie jeść rano sniadania bo zemdlejecie. Jedzcie to sniadanie, szczegolnie jesli od 2 tygodni jest strasznie gorąco. Teraz ( przynajmniej w Poznaniu ) ochlodzilo sie troche - teraz jest 12:25 i mamy 26 stopni, wieje taki silniejszy wiatr #emiliapogodynka. Tak jeszcze wspomne cos na temat obozu. Naprawdę nie dociera ( chociaz w sumie powoli to do mnie dochodzi ) Nie dociera do mnie to ze mialam okazję go zobaczyć,  przytulić, pogadac i zrobić sobie z nim zdjecie.. Przytulic caly moj świat. I dopiero teraz to zrozumialam ze przytulilam kogoś kto jest dla mnie wszystkim. Kazdemu życzę takiej okazji by przytulic sie ze swoim idolem. Czasami moze zdawac sie to niemożliwe, ale za marzenia nie karają. W przyszlym roku jadę na 100% tylko nie wiem na jaki turnus, bo musi to współgrać z urlopem mamy. Pewnie 1 albo 2 turnus. Poinformuje was na dniach ( czyli za kilka dobrych miesiecy) Z kims sie widze? :D. Ja na dzisiaj dziekuje za czytanie. Do nastepnego ( mam nadzieje ze nie za 2 tygodnie ) Papa ;*

5 sierpnia 2015

Opis 1 turnusu obozu z Dawidem Kwiatkowskim 2015

2 dni temu ( 3.08) wrocilam z obozu. Nie umiem opisac tego jak wspaniale tam bylo, wiec kazdego dnia pisalam o tym, co danego dnia sie wydarzylo. Post bedzie strasznie dlugi. Nie widze sensu w tym by dzielic go na pół, chce byscie mieli wszystko w jednym. Miłego czytania :)

Dzień 1
Pierwszego dnia o 18 zajechalismy na miejsce do Kazimierza Dolnego. Jechalam 9 godzin.  Zakwaterowalismy sie i przydzielono nam pokoje. Mega sie cieszylam. Pierwszy raz od pol roku spotkalam sie z Martyną - moja internetowa przyjaciolka. O 19 mielismy kolacje. Nastepnie udalismy sie do sali tanecznej, by podzielic 109 osob na grupy, oraz grupy warsztatowe. Ja mialam grupe 13-osobowa, mega mila, nie bylo zadnych klotni. Poszlismy do pokoju w podziemiach "piekielko" bysmy lepiej sie poznali. Pozniej bylismy w pokojach - mielismy czas na rozpakowanie i ogarniecie sie.
Dzien 2
Pobudka 7 rano. Sniadanie tak jak zawsze o 9. O 10 pierwsze warsztaty wokalne - rozspiewki, jak dziala glos, emisja glosu. Kilka minut przerwy i warsztaty taneczne. Pamietam ze mega sie tam bawilismy, bylo naprawde super, tylko to zmeczenie.
Dzien 3
Tego dnia nasza grupa miala warsztaty z Panem Bartkiem Caboniem -nauczycielem spiewu mi.n Dawida oraz Saszan. Po tych zajeciach warsztaty "fashion". Rozmawialiśmy tam glownie o trendach 2015, tworzylismy kreacje dla Dawida oraz dla nas.
Dzien 4
W tym dniu nauczylismy sie teledyskowej piosenki Dawid Kwiatkowski&Fani - To co kochasz. Pamiętam, ze po obiedzie o 15.15 mielismy pogadanke taneczna. Od 15.30 do 16.50 prezentacja i ruch sceniczny z nasza opiekunka, ktora prowadzila wlasnie te zajecia. Nastepnie 1,5h wymyslania scen do klipu. Zbieralismy pomysly w duzej grupie.
Dzien 5
Tego dnia oczekiwaliśmy na Dawida w naszym hotelu. Tym razem to my zrobilismy dla niego niespodziankę. 109 uczestniczek wraz z cala kadra pochowala sie w trzech pokojach. Chckelismy by Dawid zagral w kwiatowe podchody - grę, ktora wymyslila nasza grupa. Pozostawilismy dla niego 12 kwiatkow z zadaniami ktore musial szukac po calym hotelu. Cala droge opublikowal na snapchacie. Byla mega zabawa z tym. No i znalazl nas. Zobaczylam go wtedy pierwszy raz. To bylo takie niesamowite uczucie wrecz nie do opisania.. Odpowiadal on wtedy na pytania. Ktos spytal sie jakim jednym slowem by nas opisal. Odpowiedzial: "Moji" . Mialam wtedy lzy w oczach. Pamietam ze wieczorem strasznie plakalam ze szczescia, tak, ze nie dalo sie mnie uspokoic. Nie moglam uwierzyc ze naprawde go zobaczylam. Pierwszy raz nie na ekranie czy w telewizji. Nie wierzylam w to gdzie sie wtedy znajdowałam. Było po prostu najlepiej
Dzień  6
W tym dniu byla sesja zdjeciowa z Dawidem. Na 1 bloku zajęć uczyliśmy się choreografii do naszej piosenki. Pech chcial zeby cos stalo mi sie z kostka i nie moglam tanczyc :c. Wieczorem mam talent, ktory prowadzil Dawid. Wystepowalam lecz nie zajelismy zadnego miejsca. Bylo nas siedmioro. Gralam na gitarze Ostatni-Edyta Bartosiewicz i spiewalismy. Nie liczylismy na wygrana, chcielismy sie poprostu dobrze bawic :)
Dzien 7
Godzine po sniadaniu okolo 10 rano wybralismy sie na rynek główny oraz ruiny zamku w Kazimierzu Dolnym by nagrac nasza choreografię do teledysku pt. "To co kochasz". Wrocilismy okolo 12.30, poszll nam to calkiem sprawnie. Później do godzinh 13.30 osoby ktore chcialy - w tym ja - nagrywaly przebitki do teledysku ( jakies krotkie 2,3 sekundowe kroki ) Następnie obiad, po obiedzie mielismy sprawy bardziej organizacyjne i "ogloszenia parafialne". Nie pamietam ktoea to byla godzina, ale cale pierwsze pietro hotelu poszlo ogarnac pokoj i przyszykowac rzeczy do podpisania przez Dawida. U nas byl okolo 6 minut. Gdy wstawalam po gitare, bo chcialam miec ja na wierzchu moim oczom ukazal sie Dawid w drzwiach. Pierwsze moje slowa? " No nie.., nie wierze" Dawid: " <smiech> Czemu nie wierzysz?". Ja: "No bo to pierwsze takie moje spotkanie z Toba". Dawid podpisal mi gitere, plyty, plakat ktory byl w plycie i odrysowalam mu reke w zniszcz ten dziennik. Mialam w planach wziac autografy dla 4 osob, ale Wrzosiu mówił zebysmy uszykowaly najwarzniejsze rzeczy, bo bedzie to stracony dla nas czas. Pamietam jak ryczalam gdy wyszedl. Z tym ogromnym niedowierzeniem patrzylam na autografy i nie dalo powstrzymac sie mnie od placzu. Wieczorem okolo 23.30 stalam z Martyna pod drzwiami i nasluchiwalysmy Dawida. Nagle gwaltownie otworzyly ske drzwi. A kto to byl? Dawid. Powiedzial nam dobranoc i zamknal drzwi. Ten dzien byl najlepszy.
Dzień 8
Tego dnia od 11 do 13.30 mieliśmy pogadanki, zabawy, nagrywanie pojedynczych klipów. Po obiedzie o 15.15 udaliśmy się na klimatyczny rejs statkiem po Wiśle. Było wspaniale. Zapomniałam wspomnieć za na 1 blok zajęć pożyczyłam swoja gitarę kadrze,, bo o to prosili. Gdy Pani Cheba mi ja zwracała powiedziała : "Mam nadzieje ze nie będziesz zła, ale Dawid ci ja popisał". Wyjęłam ja z pokrowca, nic, tylko autograf który dawał dzień wcześniej. Pani powiedziała żebym spojrzała na druga stronę, a tam napis "Rob to co kochasz <3". Gdy to zobaczyłam rozpłakałam się. Powracając do rejsu statkiem, tam tez wzięłam gitarę. Po jakimś momencie uslyszalam krzyki dziewczyn z mojej grupy "Mucha, mucha! Wez idz cos zagraj, no dajesz!". Na poczatku nie chciałam isć, ale stwierdziłam ze raz się  żyje, trzeba korzystac z chwil spędzonych z Dawidem. Zagrałam wtedy przy nim piosenkę obozowa, aloha, szepcze i chyba jeszcze cos ale nie pamietam. To bylo takie niesamowite uczucie. Gram, i jednocześnie spiewamy 115 osobami *z kadrą*. Później około 18.20 poszlismy na miasto i wrocilismy na kolacje - ognisko z Dawidem. To było takie idealne. Wzielismy koce, jedlismy kiełbaski, spiewalismy mnóstwo piosenek z Dawidem, przytulalismy sie wszyscy razem. Atmosfera była super. Wróciliśmy o 22.30 do hotelu, gdzie bylo mozna zakupic bransoletki i koszulki z fanowskiej kolekcji. Ja kupiłam  bransoletkę z napisem "KWIATONATORS" oraz koszulkę białą która ma z tyłu duży napis "POP&ROLL"
Dzień 9
Osoby które zapłaciły poszły do parku linowego około 10 rano. Wróciliśmy na obiad, później pogadanki na sali tanecznej. Zapisałam się wtedy do grupy aktorskiej i o 15.40 zaczynaliśmy te zajęcia. Później ustalaliśmy happening, w którym śpiewałam "oo, to jest nasze miasto!" Wieczorem quiz na temat Dawida. Ten dzień bardzo szybko zleciał..
Dzień 10
O godzinie 10 poszliśmy na miasto by zrobić happening. Było bardzo fajnie. Musiałam głośno zacząć śpiewać "oo, to jest nasze miasto" by rynek nas usłyszał. Później do 13.45 byliśmy na rynku, mieliśmy czas wolny. Około 15.30 zrobiliśmy "Moja twarz brzmi znajomo". Ja byłam w grupie 5 osobowej. Byłam w chórku i śpiewaliśmy piosenkę Agaty Dziarmagowskiej - Mogę wszystko nic nie muszę. Po tym poszliśmy z kocami na trawę. Odpoczywaliśmy i graliśmy w tabu. Później spotkanie z menagerami - Igorem i Wrzoskiem. Wieczorem oglądaliśmy film. Wzięliśmy koce, poduszki i jedzenie, położyliśmy się i zaczęliśmy oglądać film pt. "Randka z gwiazdą"
Dzień 11
Ostatni dzień. Pobudka 5:20. Każdy tego dnia płakał. Mój autokar wyjeżdżał o 9.00. Nie chciałam się rozstawać z tym miejscem, z kadrą, ludźmi. Dotarłam do Poznania o 17.50.




 Nie pozwalam na rozpowszechnianie oraz kopiowanie tych zdjęć. Więcej zdjęć z obozu na stronie kompasu. Zdjęcia naszego turnusu od dnia 23.07 - 3.08