Jak juz każdy z Was wie, bo trąbilam o tym niesamowicie często na blogu, byłam na 1 Turnusie Obozów Z Dawidem Kwiatkowskim. Raczej nie będę sie tutaj wypowiadać o wszystkim, ponieważ został napisany oddzielny post dotyczący właśnie tej przygody. Niesamowici ludzie, nowe znajomosci, kadra, zajęcia, moje pierwsze spotkanie z Dawidem - zobaczyłam go wtedy poraz pierwszy. 2 dni temu minął miesiąc od rozpoczęcia naszego obozu. Więcej chyba nie jestem w stanie powiedzieć. Było poprostu nieziemsko :)
Tak trochę nie po koleji jadę z tymi zdarzeniami, ale co tam. 5 lipca pojechałam nad morze do miejscowości o nazwie Sianożęty. Pogoda na ogół nam dopisywała, były chyba 3 dni w których był sztorm, wiatr no i chłód. Wypad nad morze uznaje za udany :)
W tygodniowej przerwie pomiędzy powrotem z nad morza, a wyjazdem na obóz spotkałam sie z Dominiką. Pochodziłyśmy po Poznaniu, no i ogólnie było super. Spotykałam sie oczywiście ze znajomymi. Byłam rownież na rowerach, co zdarza sie u mnie bardzo rzadko.
W te wakacje pogoda w całej Polsce nam dopisywała. Chyba ze niektórych niezadowala 39*C w cieniu. Były momenty w których nawet nie wychodziłam z domu, a bez włączonego wiatraka nie było można wytrzymać.
W sumie to wszystko co zdarzyło sie podczas tych wakacji. Wiadomo, każdy śpi do 11, leniuchuje i siedzi cały dzień na internecie. W końcu są wakacje, wiec kto komu zabroni?
Dziękuje za czytanie. Do następnego ;)
Ig: jestem_emilia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz