17 marca 2017

Ciężkie tygodnie, projekt gimnazjalny - Pogadajmy 24

Hej! Ostatnio nie pojawiam się za często w społecznościach. Jest to spowodowane głównie szkołą i tym, ile ostatnio miałam na głowie. Skoro zaczął się weekend to pomyślałam, żeby odezwać się i napisać jak tam u mnie.
Jestem po chyba najcięższych trzech tygodniach w szkole i przysięgam, że nigdy wcześniej nie było tak źle. Sprawdziany lub kartkówki codziennie i projekt gimnazjalny. Moje trzy weekendy opierały się głównie na nauce. Po prostu jedna wielka masakra, myślałam że moja głowa eksploduje od nadmiaru informacji, a moje serce bolało mnie jeszcze bardziej gdy dowiadywałam się o kolejnych testach. Został jeszcze jeden taki tydzień (chyba że dowiem się o kolejnych sprawdzianach).
Rzeczą z której się teraz najbardziej cieszę jest fakt, że zaliczyłam projekt gimnazjalny, który ogarnialiśmy od października. Nie spodziewałam się, że wyjdzie tak dobrze. W dniu w którym go prezentowaliśmy byłam tak zestresowana, że okropnie się czułam, było mi niedobrze i słabo. Polepszyło się gdy byłam już po prezentacji.
Zauważyłam, że wszystkie godziny poświęcone matematyce nie poszły na marne. Dostałam chyba moją pierwszą w życiu szóstkę ze sprawdzianu. Teraz staram się ogarniać kolejny dział i idzie całkiem dobrze.
Dawid /mój idol/ wrócił niedawno z Los Angeles z wygraną statuetką Nickelodion Kids Choice Awards. Jestem z niego niesamowicie dumna oraz dumna z tego, że nam - fanom - udało uzyskać się tak ogromną i przeważającą ilość głosów. Słyszałam, że za trzy tygodnie wraca tam, nagrywa kolejny singiel i robi tatuaż związany z tym miejscem.
Jeszcze dwa tygodnie i kwiecień. Chcę go jak najszybciej ze względu na to, że będę mieć 11-dniową przerwę od szkoły przez Wielkanoc i testy gimnazjalne /które niestety omijają mnie po raz ostatni/. Kwiecień zleci mi bardzo szybko, a do szkoły pójdę zaledwie 10 razy /licząc rekolekcje które mam 3,4,5 kwietnia to 13 dni/. Później zostanie tylko maj, czerwiec i wylatuję na wakacje dzień po zakończeniu roku szkolnego. A no tak, wylatuję. Nie zdradzę jeszcze gdzie, osoby ze snapchata mogą już o tym wiedzieć, bo chyba o tym wspominałam. Jeśli chodzi o snapchata odzywam się raz w tygodniu i jest to zazwyczaj piątek/sobota. W ciągu tygodnia zupełnie nie mam na to czasu, ale w kwietniu postaram się to zmienić i dodawać coś częściej.
Ja będę kończyć. Rozpisałam się trochę, ale mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Dziękuję, że mimo mojej nieobecności jesteście. Do następnego.

2 komentarze:

  1. Trochę cię rozumiem, u mnie w szkole jest tak samo ciężko :(( Nie ma dnia bez kartkówki, czy sprawdzianu. Oby do wakacji!

    Jull.pl - klik!

    OdpowiedzUsuń
  2. Musimy dac radę do końca. Zajrzę z pewnością!

    OdpowiedzUsuń