9 lutego 2015

Obóz z Dawidem Kwiatkowskim - Moja krótka historia tego co będzie. ( cz. 1 )

Hej :) Długo zastanawiałam się nad tym czy napisać tan post. Uprzedzenie: Jeśli masz zamiar hejtować, bądź uważać że w tym wpisie bedę się chwalić, to w prawym górnym rogu jest przycisk "x", możesz go nakliknąć :) 

Dziękuję że zostałeś/aś :) Chciałabym opisać wam moją 'przygodę' z tym obozem, oraz co musiałam zrobić, by się na niego dostać. Zapraszam :)

  O obozach z Dawidem usłyszałam pierwszy raz w wakacje ubiegłego roku. Całkiem niedawno bo jakoś na początku/środku stycznia poznałam dziewczynę, która również jest Kwiatonator. Dowiedziałam się, że jedzie ona na obóz z Dawidem w to lato. Na początku, gdy ujrzałam cenę tego, przeraziłam się. Mówiłam sobie że przecież rodzice za to nie zapłacą, nie ma takiej mowy, mamy przecież zarezerwowany pobyt nad morzem. Próbowałam namówić mamę. Mówiłam jej, że zrezygnuję; z telefonu który miałabym dostać pod koniec szkoły, conversów, które miałam dostać na wiosnę, oraz ze wszystkich pierdół. Zgodziła się. Byłam wtedy najszczęśliwszą osobą :) Cieszyłam się jak nie wiem co :) Od tygodnia odliczam dni <3 Myśl, że mogę spotkać się, porozmawiać, przytulić, porobić zdjęcia, spędzić czas z moim ulubionym idolem jest tak cudowna, że aż teraz mam uśmiech na twarzy :)

To jest część pierwsza tego tematu. W środę napiszę post o tym, co będziemy tam robić, podam cenę takiego obozu i gdzie złożyć rezerwację. Myślę, że spodobała się wam moja krótka historia. Do środy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz