31 grudnia 2016

Podsumowanie roku 2016

Myśląc o roku 2016 mam na myśli rok, który był dla mnie najlepszy, najlepiej spędzony. Po prostu taki rok, w którym niesamowicie się zmieniłam i wydarzyło się DUŻO rzeczy. Jest to dla mnie ważna notatka, bo podsumowująca cały rok 2016. Ale od czego zacząć?
To co mnie cieszy chyba najbardziej to fakt, że ten rok kończę z tymi osobami, z którymi go zaczęłam. Ha! Powiem Wam nawet więcej, poznałam cudowne osoby, naprawdę, i niesamowicie się z tego cieszę. W tym roku otrzymałam masę miłych i bardzo motywujących wiadomości. Za każdym razem gdy czytałam jakąkolwiek, nawet najkrótszą wiadomość do mnie byłam mega uśmiechnięta, a następny dzień przepełniony był uśmiechem. Fajnie jest mieć kontakt z osobami, które doceniają i lubią to, co robię. Dziękuję.
Moja droga klaso. Wam również dziękuję. Przeżyliśmy w tym roku dużo wspaniałych momentów i kilka słabszych, ale mimo to zawsze potrafimy się podnieść. Uwielbiam Was wszystkich, ale Dalio, Oliwio, Hubercie - dziękuję. Hubertowi za to, że chce mu się chodzić ze mną na zdjęcia i zawsze potrafi pocieszyć. Oliwii za to, że ma takie samo poczucie humoru jak ja, i zawsze jak jedziemy i wracamy ze szkoły jest masa śmiechu. Dalii za to, że na każdy temat mogę z nią porozmawiać, i że znosi nasze poczucie humoru. 
Dominice i Martynie za to, że wspierają, pocieszają i po prostu są. 
Mojej mamie. Dziękuję za wszystko co dla mnie robisz i że dzięki Tobie mogę spełniać marzenia. 
Wszystkim osobom poznanym na obozie i z którymi spotkałam się ponownie za niezapomniane chwile.
dziękuję.

Ten rok był rokiem wspaniałych momentów:
koncert, wycieczki szkolne, wakacje z Dominiką, pierwsze wakacje w Grecji, obóz i wiele nawiązanych znajomości.

W tym roku nie miałam postanowień noworocznych, nie czułam takiej potrzeby. Na rok 2017 mam już zapełnioną nimi kartkę, które będę stopniowo spełniać.

Nigdy się nie wywyższałam, nie czułam się najlepsza. W tym roku jednak  zdałam sobie sprawę, że przecież nie muszę być zawsze na pierwszym miejscu, piąć się na najwyższe szczeble. Zaczęłam się bardziej doceniać, akceptować, a swoje małe kompleksy rzuciłam gdzieś w kąt. Z pewnymi będę pracować w przyszłym roku, a z niektórymi się "pożegnałam" bo wiem, że nic z nimi nie zrobię.

Nauczyłam się wiele rzeczy, chociażby tego, by nie zazdrościć i doceniać wszystko to co mam, by nie narzekać i starać się znajdywać pozytywne strony w każdej sytuacji.

To był dobry rok blogowania, chyba najlepszy. Ale myślę, że to zostawię Wam do ocenienia. 
Do zobaczenia w przyszłym roku.

1 komentarz:

  1. Życzę Ci aby nowy rok przyniósł wraz ze sobą więcej:
    -wyświetleń
    -obserwujących
    -współprac
    -weny
    -pomysłów :)

    Marysia z https://mental-giant.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń