29 stycznia 2016

Ulubieńcy Stycznia

Hej! Zbliża się koniec stycznia. Ten miesiąc zleciał mi bardzo szybko. Oznacza to też, że pojawiło się kilka nowych ulubieńców, na których warto zwrócić uwagę.

Jedzenie
Nie byłabym sobą, gdybym nie poleciła herbaty. W tym miesiącu pojawiły się dwie nowe, w których od razu się zakochałam. Pierwsza to Lipton Blueberry Muffin, do której ponownie powróciłam.
Druga to również Lipton, Pear Chocolate Inspiration. Obie są cudowne, jednak Jagodowa Muffinka stanowczo wygrywa.
Muszę również polecić 2 czekolady. Pierwsza - karmelowa, pachnie i smakuje jak Zppy - moje ulubione lody z dzieciństwa.
 Druga - Milka mleczna czekolada bąbelkowa. Smakuje trochę lepiej niż zwykła czekolada w tabliczce.


Kosmetyki
Na silne mrozy pomogły mi przede wszystkim 2 pomadki. Pierwsza to Alterra, którą dostaniecie w Rossmanie za ok. 4zł
Druga jednak jest ponad 4 razy droższa - Regenerum/18zł. Kupiłam ją, ponieważ chciałam zobaczyć, czy istnieje duża różnica pomiędzy tą, a jej  tańszym odpowiednikiem. Szczerze mówiąc nie zauważyłam różnicy. Obie świetnie nawilżały, sprawdzały się dobrze na dzień jak i na noc. Wybór zostawiam Wam, jednak polecałabym zaopatrzyć się w tańszy odpowiednik.


W Styczniu miałam bardzo przesuszone dłonie. Pomógł mi krem, który jest dostępny mi.n w rossmanie czy hebe, kosztuje tylko 4 zł. Ma cudowny lekko słodki zapach.
Przy maseczkach nie ma chyba nic dużego do powiedzenia. Dobrze oczyszczają, nawilżają i koją. Jest wiele masek do wyboru, ale najbardziej lubię właśnie te. Koszt jednej maseczki jest mały, bo wynosi 1,89 zł

Zawsze myłam włosy zwykłym szamponem np. Garniera czy Head&Shoulders. Nie zwracałam na nie dużej uwagi. Jednak w styczniu chciałam spróbować czegoś nowego i kupiłyśmy coś z Biosilk'a- szampon i odżywkę do spłukiwania. Jak narazie sprawdza się to świetnie. Włosy rano są miękkie i przyjemne w dotyku, nie puszą się, z czym miałam ogromny problem. Nie jestem w stanie powiedzieć o tym coś więcej, bo używam tego dopiero 2 tygodnie.



Ubranie
W minionym miesiącu kupiłam sweterek z H&M. Od dawna takiego szukałam. Nie jest ani za gruby, ani zbyt cienki. Najchętniej nosiłabym go dzień w dzień.

Drugą rzeczą jest naszyjnik, który dostałam od Dominiki. Jest bardzo delikatny, nie rzucający się w oczy, czyli taki, jaki uwielbiam. Nie lubię masywnych naszyjników, więc Dominika trafiła świetnie w mój gust.


Inne
Tą gumkę dostałam jakiś rok temu w liście od Martyny. Przez wiele miesięcy leżała w szafce, ale od niedawna używam jej bardzo często. Jest dobrą opcją gdy wieczorem chcę szybko spiąć włosy. Może za jakiś czas kupię sobie te oryginalne, jednak na razie nie czuję takiej potrzeby.

Muzyka

snapchat: fleur.rebellex
instagram: jestem_emilia



2 komentarze:

  1. Tak naprawdę korzystam z niej tylko rano i wieczorem, gdy chce szybko upiąć włosy, i by wlosy nie spadały mi na twarz. Można ja chyba dostać w rossmanie za Ok 5 zł.

    OdpowiedzUsuń